O Moskwie 1980 i geście Kozakiewicza | ETOTO
Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

O Moskwie 1980 i geście Kozakiewicza

Podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1980 roku w Moskwie Władysław Kozakiewicz zdobył złoty medal w konkursie skoku o tyczce, ustanawiając równocześnie nowy rekord świata. Mimo to jego występ został zapamiętany z innego powodu, został zapamiętany, bo pokazał „wała” narodowi Rosyjskiemu.

O dziwności Igrzysk w 1980 roku

Igrzyska Olimpijskie z założenia miały łączyć a nie dzielić. Zostały stworzone przez Greków. Pierwsze z zawodów odbyły się w Olimpii, datowane są na rok 776 p.n.e. Starożytne Igrzyska były organizowane ku czci boga Zeusa. Były tak wyjątkowym wydarzeniem, że na ich czas przerywano wojny, by wojownicy mogli uczestniczyć w zawodach, a widzowie, którymi mogli być wyłącznie mężczyźni, mogli bezpiecznie na nie dotrzeć.

Tyle słowem wstępu. Przez lata wiele się zmieniło. Niestety nie wszystko poszło w dobrym kierunku. Igrzyska Olimpijskie organizowane przez Związek Radziecki zostały zbojkotowane przez wiele krajów. W tym czasie trwała „zimna wojna”, w dodatku ZSRR podjęło interwencję zbrojną w Afganistanie. W skutek tego zdarzenia aż 63 reprezentacje zdecydowały się nie uczestniczyć w tym zdarzeniu, wśród nich znalazły się: Stany Zjednoczone, Republika Federalna Niemiec, Kanada, Chińska Republika Ludowa, Turcja czy Kenia. Wiele z reprezentacji występowało pod flagami narodowych federacji olimpijskich, a nie narodowymi. Niektóre z tych państw zbojkotowały ceremonię otwarcia wysyłając wyłącznie jednego reprezentanta. Sami Rosjanie za wszelką cenę starali się stworzyć pozory zamożności. Ulice dekorowano, a parkanami zasłaniano nędzę. Sklepy były zapełnione zachodnimi towarami. Na samą organizację tego sportowego święta gospodarze wydali 9 mld dolarów, co było w tamtych czasach zawrotną kwotą.

W skutek bojkotu nie doszło to wielu długo wyczekiwanych pojedynków, ale poziom i tak zachwycał. Podczas Igrzysk zostało pobitych aż 36 rekordów świata. Nasi reprezentanci zdobyli 32 medale. Niestety tylko 3 były najwyższego kruszcu, 14 były koloru srebrnego, a 15 brązowego. Złoto zdobył Bronisław Malinowski w biegu na 3000 m z przeszkodami, Jan Kowalczyk w jeździectwie i wcześniej wspomniany Władysław Kozakiewicz podczas konkursu skoku o tyczce.

Jak Kozakiewicz po latach wspomina słynny gest

„O moim geście mówi się wiele, a niewielu pamięta, że pobiłem wtedy rekord świata” tak po latach wspomina to nasz Mistrz Olimpijski, lecz niewielu to dziwi. W innych z wywiadów mówił, że chciał pokazać publiczności, że mogą go gdzieś pocałować. Podczas konkursu Kozakiewicz nie zmagał się tylko z rywalami. Większość na stadionie dbała, żeby jak najsłabiej wypadł w konkursie. Publiczność buczała i gwizdała, gdy tylko nasz zawodnik przygotowywał się do skoku, a organizatorzy otwierali i zamykali bramy, żeby zmienić przepływ powietrza. Swój słynny gest pokazał publiczności dwukrotnie. Pierwszy raz, gdy pokonał wysokość, której nie zdołał przeskoczyć jego największy rywal w tym konkursie, przedstawiciel miejscowej publiczności, Konstantin Wołkow. Drugi raz pokazał „wała” gdy przypieczętował zwycięstwo pobiciem rekordu świata, skacząc powyżej poprzeczki zawieszonej na wysokości 5,78 m. Warto też dodać, że Wołkow musiał podzielić się drugim miejscem z kolejnym Polakiem, Tadeuszem Ślusarskim.

Jakich echem odbiło się pokazanie „wała”

Igrzyska Olimpijskie były transmitowane na żywo w wielu miejscach świata, w Polsce również, co nie pozwoliło na ocenzurowanie „gestu Kozakiewicza”. Następnie zdjęcie obiegło cały świat… prócz Polski. Gazety polskie pisały wyłącznie o gorącym dopingu ze strony naszych fanów. Lecz występ naszego lekkoatlety dodał Polakom wiarę i stał się symbolem oporu wobec ZSRR. Jeszcze podczas pobytu w Moskwie polscy kibice podrzucali nowego bohatera przy Mauzoleum Lenina, na Placu Czerwonym wykrzykując fragmenty naszego hymnu. Ambasador sowiecki urzędujący w Polsce, Boris Aristow domagał się odebrania medalu, dożywotniej dyskwalifikacji i odebrania rekordu za obrazę narodu Radzieckiego. Tak się nie stało, bo wiedział o tym cały świat, a Komitet Olimpijski widział jakich oszustw dokonują organizatorzy. Polskie władz początkowo tłumaczyły ten gest skurczem mięśnia, a później mówiono, że zawsze wykonuje ten gest, a zwłaszcza gdy bije rekord świata. Niestety przez najbliższe lata Kozakiewicz zmagał się z wieloma problemami, gdy chciał wyjeżdżać na zawody, ale wśród zwykłych ludzi zyskał wielki szacunek.

Zakłady bukmacherskie możesz typować u legalnego bukmachera ETOTO. Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się i skorzystaj z oferty powitalnej, w której zamieniamy 100 zł na 300 zł!